DARIUSZ DZIURZYŃSKI CZYLI PIĘĆ MIESIĘCY W NIEWOLI U PIRATÓW
"U somalijskich piratów Dariusz Dziurzyński nauczył się, kiedy zaczął krzyczeć, żeby nie dać sobie zrobić krzywdy. Dowiedział na czym polega piracko-rosyjska ruletka, do kogo w Somalii trafia zgniły ryż od Czerwonego Krzyża i jak smakuje sos z zarobaczonej kozy" - tak TVN24.pl zachwala historię o polskim marynarzu z brytyjskiego chemikaliowca "St James Park" porwanym przez piratów. Zachęcające, prawda? Rzecz warta przeczytania. Gotowy materiał na scenariusz filmowy.
Zdjęcie z www.wikipedia.com