tag:blogger.com,1999:blog-284315992024-03-07T22:35:13.405+01:00Adventurer BlogPrzygody, podróże, odważni ludzie i niezwykłe wyzwania - o tym, ale nie tylko, przeczytacie na tym blogu. Zachęcam do komentowania i dziękuję za wszelkie uwagiRafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.comBlogger229125tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-2534389110382818822011-02-25T14:18:00.002+01:002011-02-25T14:25:41.345+01:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMbvWJziyPGmDFMHQRvgQ-Khoh3MOvjxffGywXsVmBIDb5i1gZZw_QQ1V0spugLJfkHsnabGPJy7_BqcXr7NsOZB6-2x6GYyDvdI7NYgVkDo6iCX2CP6MSZT17mm1FJuIfYIH0ng/s1600/z9154556X%252CPeter-Gostelow-i-Hiromu.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 213px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMbvWJziyPGmDFMHQRvgQ-Khoh3MOvjxffGywXsVmBIDb5i1gZZw_QQ1V0spugLJfkHsnabGPJy7_BqcXr7NsOZB6-2x6GYyDvdI7NYgVkDo6iCX2CP6MSZT17mm1FJuIfYIH0ng/s320/z9154556X%252CPeter-Gostelow-i-Hiromu.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5577617712014650642" border="0" /></a><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">O ROWERZYŚCIE CO SIĘ MACZETOM NIE KŁANIAŁ</span><br /></span><br />Pięciu facetów zaatakowało go maczetami w Dakarze. Ranili go w lewą kostkę i stopę, a jednak nie oddał plecaka i kamery. Po tygodniu w szpitalu znów wskoczył na siodełko. <span style="font-weight: bold;"><a href="http://www.blogger.com/post-create.g?blogID=28431599" target="_self">Przeczytajcie</a> o Peterze Gostelow, który jedzie na rowerze z Londynu do Kapsztadu. To tylko 30 tys. kilometrów ;)</span><br /><br />Zdjęcie z www.thebigafricacycle.com<span class="Apple-style-span" style="border-collapse: separate; color: rgb(0, 0, 0); font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: 2; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;font-family:'Times New Roman';font-size:medium;" ><span class="Apple-style-span" style="color: rgb(35, 34, 34); line-height: 16px;font-family:Arial,sans-serif;font-size:12px;" ><div id="gal_picture" style="margin: 0px; padding: 0px; float: left; width: 620px; overflow: hidden;"><p style="margin: 0px; padding: 0px; text-align: right; font-size: 11px; line-height: 14px; color: rgb(153, 153, 153);"><br /></p></div><p class="description" style="margin: 0px; padding: 8px 0px 16px; clear: both;"><br /></p></span></span><br /><br /><span class="Apple-style-span" style="border-collapse: separate; color: rgb(0, 0, 0); font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: 2; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;font-family:'Times New Roman';font-size:medium;" ><span class="Apple-style-span" style="color: rgb(35, 34, 34); font-weight: bold; line-height: 16px;font-family:Arial,sans-serif;font-size:14px;" ></span></span>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-19334690893282690192010-06-16T21:21:00.006+02:002010-06-16T22:01:30.675+02:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7OIahWVn8isx8n6buhUi_gdhzDqz2qQdDhyphenhyphenxwQhT8dwwtxgA_7WPoHHEJlxP0QLCtgvTWndzVxUZ3tuXgEApnZSarxr4uOLI_ayoVfll2KbRTQzU85nQwDaJWg9SVnKMpizUzgw/s1600/Somali_Pirates.jpg"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 222px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7OIahWVn8isx8n6buhUi_gdhzDqz2qQdDhyphenhyphenxwQhT8dwwtxgA_7WPoHHEJlxP0QLCtgvTWndzVxUZ3tuXgEApnZSarxr4uOLI_ayoVfll2KbRTQzU85nQwDaJWg9SVnKMpizUzgw/s320/Somali_Pirates.jpg" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5483462575884098034" /></a><br /><b><span class="Apple-style-span" style="font-size:x-large;"><div><span class="Apple-style-span" style="font-size:x-large;">DARIUSZ DZIURZYŃSKI CZYLI PIĘĆ MIESIĘCY W NIEWOLI U PIRATÓW</span></div></span></b><div>"<b>U somalijskich piratów Dariusz Dziurzyński nauczył się, kiedy zaczął krzyczeć, żeby nie dać sobie zrobić krzywdy. Dowiedział na czym polega piracko-rosyjska ruletka, do kogo w Somalii trafia zgniły ryż od Czerwonego Krzyża i jak smakuje sos z zarobaczonej kozy</b>" - tak TVN24.pl zachwala <a href="http://www.tvn24.pl/-1,1658797,0,1,o-jeden-wezel-za-malo,wiadomosc.html" target="_self">historię o polskim marynarzu</a> z brytyjskiego chemikaliowca "St James Park" porwanym przez piratów. Zachęcające, prawda? Rzecz warta przeczytania. Gotowy materiał na scenariusz filmowy.</div><div><br /></div><div>Zdjęcie z www.wikipedia.com</div><div><div><span class="Apple-style-span" style="font-family:Tahoma, Arial, Helvetica, sans-serif;font-size:100%;"><span class="Apple-style-span" style="font-size:12px;"><br /></span></span></div></div>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-33149617367770437402010-06-04T14:14:00.004+02:002010-06-04T14:44:30.553+02:00<span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">ANDRZEJ BONARSKI: GÓRA CHCE ZABIĆ FACETA</span></span><br /><br />W dzisiejszej Gazecie Wyborczej 78-letni ex-taternik Andrzej Bonarski mówi o górach. I nie pieprzy się w tańcu. Odziera je z romantyzmu.<br /><br />Bonarski: "<span style="font-weight: bold;">Jeśli ktoś jest spokojnym turystą, pięknoduchem, sentymentalnym ekologiem, to góry mogą być dla niego piękne. Natomiast ja od pewnego momentu byłem wyczynowcem sportu ekstremalnego, jakim jest taternictwo. Wyczynowiec to egotysta - skrajny, nie prospołeczny. A cała przyjemność sportów ekstremalnych polega na tym, że wcześniej czy później pan się musi zabić. Góra to morderca; ludzie wyszli z morza, góry to fanaberia, za którą słono się płaci</span>"<br /><br />Na prawdę mocna i mądra rozmowa (z Wojciechem Staszewskim) o górach, śmierci i o tym kiedy należy odciąć partnera. Niestety dzisiaj (piątek, godz. 14.16) nie było jej jeszcze w necie. Warto jednak na nią zapolować w przyszłości.Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-53092315909407489342010-05-24T14:51:00.005+02:002010-05-24T15:29:11.797+02:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2cXkpxlx48AEXdH-BIhrpI7dpQruOK_WA8xpg4CwnywF7HeBqKZA0F7tMGyiJ3BwyrKvoD4leDaQr1jgaEs0L1-PLgnNqV7SBm178P0TgmmQnS1MIr6vsGzPRAUJWSyDgYkTUNg/s1600/everest.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 240px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2cXkpxlx48AEXdH-BIhrpI7dpQruOK_WA8xpg4CwnywF7HeBqKZA0F7tMGyiJ3BwyrKvoD4leDaQr1jgaEs0L1-PLgnNqV7SBm178P0TgmmQnS1MIr6vsGzPRAUJWSyDgYkTUNg/s320/everest.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5474825710793475970" border="0" /></a><br /><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" >JORDAN ROMERO MA 13 LAT I WŁAŚNIE ZDOBYŁ MOUNT EVEREST</span><br /><br />Co robiliście mając 13 lat? <a href="http://www.jordanromero.com/" target="_self">Jordan Romero</a> postanowił, że to świetny wiek, żeby wejść na najwyższą górę świata. Jak pomyślał tak zrobił (razem z ojcem i szerpami). <span style="font-weight: bold;">W sobotę został najmłodszym człowiekiem, który stanął na tym szczycie.</span><br /><br /><span style="font-weight: bold;">New York Times <a href="http://www.nytimes.com/2010/05/20/sports/20climber.html?scp=1&sq=jordan%20romero&st=cse" target="_self">zastanawia się</a> kiedy jest zbyt młodym na takie ekstremalne doświadczenia</span>. Chłopak napisał w mejlu do NYT:<br /><br /><span class="Apple-style-span" style="border-collapse: separate; color: rgb(0, 0, 0); font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: 2; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;font-family:'Times New Roman';font-size:medium;" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 22px; text-align: left;font-family:georgia,'times new roman',times,serif;font-size:15px;" ><span style="font-weight: bold;">“I don’t feel like I am rushing. Everest just happens to come now when I am 13 and I don’t think age matters so much."</span><br /><br />Zdjęcie: <a href="http://www.flickr.com/photos/detlef-rook/" target="_self">rook86</a> (www.flickr.com) </span></span>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-26297709413870146822010-05-12T16:28:00.003+02:002010-05-12T17:06:26.050+02:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh5rWCfy3dkKeq_frMSOjMaHe5m1qHAvMuWHKZz-p94iCDibhluRbUdAjX2QtuLe7w6tInmUapj08DblcCvVpKmO-tabi27ojXbuxrwm-PK57kjMwtqZs0VucSAYoCgNmfTJK9Ug/s1600/way+back.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 218px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh5rWCfy3dkKeq_frMSOjMaHe5m1qHAvMuWHKZz-p94iCDibhluRbUdAjX2QtuLe7w6tInmUapj08DblcCvVpKmO-tabi27ojXbuxrwm-PK57kjMwtqZs0VucSAYoCgNmfTJK9Ug/s320/way+back.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5470399860049049890" border="0" /></a><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">GLIŃSKI, "LONG WALK PLUS EXPEDITION" i "THE WAY BACK"</span></span><br /><br />To niezwykła historia - w 1940 roku grupa uciekinierów z sowieckiego łagru przedzierali się pieszo przez Tajgę, góry, pustynie. <span style="font-weight: bold;">6 tys. kilometrów z Jakucka do Kalkuty na nogach bez sprzętu i przygotowania.</span> Teraz <span style="font-weight: bold;">śladami polskiego oficera Witolda Glińskiego pójdą organizatorzy <a href="http://www.longwalk.pl/strona-glowna" target="_self">"Long Walk Plus Expedition"</a></span>. Fajne połączenie historii z przygoda.<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Rozmowę z nimi </span><a style="font-weight: bold;" href="http://www.rp.pl/artykul/470266.html" target="_self">obejrzycie</a><span style="font-weight: bold;"> na stronie Rzeczpospolitej</span> (dzięki Tomek za info!).<br /><br />A już wkrótce na ekrany kin wejdzie <span style="font-weight: bold;"><a href="http://www.imdb.com/title/tt1023114/" target="self">film Petera Weir'a "The Way Back"</a></span> inspirowany historycznymi wydarzeniami.<br /><br />Kadr z filmu "The Way Back"Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-41084599281971002692010-04-22T16:01:00.003+02:002010-04-22T16:10:09.332+02:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxUF45epWBBUFMC_8xwbdaz3ZuVTs5blMs027oh5h9lua9P2i9ZpNGGekt8MZ3GqN0jnp1WGILulvhaRBLrwZ5p6YxnJfQjMQ1dOcqQqaqDath4E-EfB1I4xoLdc20ofy8lNlYmQ/s1600/obrazek.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 213px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxUF45epWBBUFMC_8xwbdaz3ZuVTs5blMs027oh5h9lua9P2i9ZpNGGekt8MZ3GqN0jnp1WGILulvhaRBLrwZ5p6YxnJfQjMQ1dOcqQqaqDath4E-EfB1I4xoLdc20ofy8lNlYmQ/s320/obrazek.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5462963399136471714" border="0" /></a><br /><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" >UNIA DOPŁACI DO WAKACJI</span><br /><br />Na takie informacje warto czekać. Unijni urzędnicy uznali, że podróżowanie jest niezbywalnym prawem człowieka. <span style="font-weight: bold;">I </span><span style="font-weight: bold;">chcą dopłacić do europejskich wojaży ludzi biednych, emerytów i </span><span style="font-weight: bold;">osób do 25 roku życia. </span>Więcej przeczytacie na <a href="http://www.dziennik.pl/gospodarka/article591858/Bruksela_doplaci_do_twoich_wczasow.html" target="_"self"">dziennik.pl</a><br /><br />Zdjęcie ze strony: www.flickr.com autor: <b><a linkindex="44" href="http://www.flickr.com/photos/kokorowa/" title="Link to kokorowashinjin's photostream" rel="dc:creator cc:attributionURL" name="Account name"><b property="foaf:name">kokorowashinjin</b></a></b>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-2477197569353170312010-04-09T15:12:00.006+02:002010-04-11T13:07:12.637+02:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtuUxztwAZ6IgwNNBBoYlv-WviYQbZIsMF8XuSxnsBKAZzaIBjaTAvYZxnjzVvwHkj2e9kmrQ_7grN7cLWS5F-HiITkpHsimNwmttKJHnC2quH1wG2W-X7pQ36EGITtl4NAsSZGA/s1600/sahara.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 214px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtuUxztwAZ6IgwNNBBoYlv-WviYQbZIsMF8XuSxnsBKAZzaIBjaTAvYZxnjzVvwHkj2e9kmrQ_7grN7cLWS5F-HiITkpHsimNwmttKJHnC2quH1wG2W-X7pQ36EGITtl4NAsSZGA/s320/sahara.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5458834229067110018" border="0" /></a><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">KAZIMIERZ NOWAK I AFRYKA NOWAKA JESZCZE RAZ</span></span><br /><br />Tym razem spory tekst w dzisiejszej Gazecie Wyborczej "Jak smakuje chleb pustynny" (na wyboracza.pl jeszcze go nie znalazłem). <span style="font-weight: bold;">A w nim sporo ciekawostek z wyprawy śladami świetnego i dopiero niedawno docenionego człowieka, który na rowerze, konno i łodzią przejechał Afryka z północy na południe i z powrotem.</span><br /><br />Warte uwagi wspomnienie Piotra Sudoła jednego ze śmiałków, który ruszył śladami Nowaka:<br /><br /><span style="font-style: italic;">"Pustynia oferuje bardzo wciągający sposób życia, szczególnie dla osoby, która potrzebuje wolności, niezależności, przestrzeni. To jest twarde życie, nie masz innej opcji, musisz działać zgodnie z rytmem natury. Budzisz się, kiedy jest jasno, kładziesz spać, jak zapada zmrok. Pustynia jest bardzo sterylnym miejscem, nie ma ludzi, zakłóceń. Jesteś sam ze sobą. Poza pustynią non stop cię wszystko rozprasza. Kolory, informacje, dźwięki. Tam działasz w skupieniu. I dlatego potem tęsknisz za nią"<br /><br /></span><span>Zdjęcie: Alex Lichtenberger (www.flickr.com)</span><span style="font-style: italic;"><br /></span>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-437832428229550062010-04-08T16:47:00.003+02:002010-04-11T13:19:57.431+02:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzEdkf7gkuo8wxA3RdKGTPlOSE_9EnwWHy_RHg6dVEq1zsRt_Y-wNs2vTigxVvvMhKpQEGRdOpm4WdCtGrVy-FaARPJYzUPw9Obu6x79zdLz6EWieQz2EISHW32vbNnYSJ19EPiQ/s1600/wakacje.jpg"><img style="display: block; margin: 0px auto 10px; text-align: center; cursor: pointer; width: 213px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzEdkf7gkuo8wxA3RdKGTPlOSE_9EnwWHy_RHg6dVEq1zsRt_Y-wNs2vTigxVvvMhKpQEGRdOpm4WdCtGrVy-FaARPJYzUPw9Obu6x79zdLz6EWieQz2EISHW32vbNnYSJ19EPiQ/s320/wakacje.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5458837046858826466" border="0" /></a><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">PAN OD WAKACJI</span></span><br /><br />Ciekawy <span style="font-weight: bold;">patent na zarobek</span>. Spójrzcie na stronę <a href="http://www.panodwakacji.pl/" target="_self">"pana od wakacji"</a>, który każdemu chętnemu pomoże zorganizować wyjazd: wybrać najtańsze bilety lotnicze, hotele, wynająć samochody itp. Dobry pomysł panie Tomaszu!<br /><br />Zdjęcie: gnackgnackgnack (www.flickr.com)Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-69586635215857725642010-02-09T18:49:00.006+01:002010-02-12T09:48:45.755+01:00<b><span class="Apple-style-span" style="font-size:x-large;"><div><span class="Apple-style-span" style="font-weight: normal;font-size:16px;" ><b><span class="Apple-style-span" style="font-size:x-large;">MAREK KAMINIŃSKI I JACEK HUGO - BADER</span></b></span></div></span></b><br />Wywiady, których nie warto przeoczyć. <b>Świetny reportażysta Jacek Hugo - Bader opowiada w </b><a href="http://www.dwutygodnik.com/artykul/843" target="self"><b>"Dwutygodniku"</b></a><b> o pisaniu, bohaterach, podróżach.</b> Kto czytał jego teksty ten wie, że potrafią sponiewierać.<div><br /></div><div><b>Kamiński wystąpił jako ekspert - jakżeby inaczej - od mrozu. W trójmiejskiej </b><a href="http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,7530026,Marek_Kaminski__Diabel_jest_gorszy_od_mrozu.html" target="self"><b>"Gazecie Wyborczej"</b></a><b> rzuca garścią przemyśleń i smaczków nie tylko o niskich temperaturach.</b></div><div><br /></div><div>Pytany przez dziennikarza czy teraz nie jest łatwiej polarnikom, bo mają nowoczesny sprzęt stwierdza: </div><div><br /></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;font-family:Arial,Helvetica,sans-serif;font-size:13px;" >- (...) sprzęt od tamtych czasów niewiele się zmienił. Czy te nowoczesne materiały tak bardzo różnią się od zwykłej wełny? Nie sądzę. Może kosmetyki do smarowania twarzy. Ale chyba też niewiele się zmieniły. To tylko reklama."</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;font-family:Arial,Helvetica,sans-serif;font-size:13px;" ><br /></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;font-family:Arial,Helvetica,sans-serif;font-size:13px;" >(...)</span></div><div><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;font-family:Arial,Helvetica,sans-serif;font-size:13px;" ><br /></span></div><div><span class="Apple-style-span" style=";font-family:Arial,Helvetica,sans-serif;font-size:100%;" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;font-size:13px;" ><span class="txt_pytanie" style="margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; font-style: italic;"><b style="margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">Ale w razie wypadku na Antarktydzie można wezwać pomoc przez telefon satelitarny.</b></span><br /><br />- Telefon może wpaść do szczeliny i co wtedy? To tylko gadżety. Protezy, na nich nie można polegać. Kiedy robi się zimno, nie ma co pomstować ani z tym walczyć, trzeba z tym po prostu żyć.<br /><br /><span class="txt_pytanie" style="margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; font-style: italic;"><b style="margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">Ale jak żyć, gdy jest minus 60 stopni?</b></span><br /><br />- Trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Przewidzieć, co może się wydarzyć. Kiedyś na Grenlandii spotkałem komandosa SAS, jakiś trening sobie robił. I on miał ogrzewany namiot. Uważam, że to błąd, bo nie ma co polegać na ogrzewaniu w namiocie. Ja zawsze śpię w zimnym."</span></span></div><div><span class="Apple-style-span" style=";font-family:Arial,Helvetica,sans-serif;font-size:100%;" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 19px;font-size:13px;" ><br /></span></span></div><div>Kamiński opowiada później, że kładzie się spać w puchowej kurtce do śpiwora, budzi co kwadrans i rozciera zmarznięte kończyny. Sika do butelki i przez miesiąc się nie myje (jego ubrania z wyprawy z 1995 roku mimo wielokrotnego prania wciąż śmierdzą potem). Podkreśla: najważniejsza jest wyobraźnia i dobre przygotowanie wyprawy, strach pomaga, ale panika gubi.</div><div><br /></div><div>Podróżnik opowiada jeszcze fajnie o swojej rodzinie, wizjach jakie miał podczas wyprawy na biegu oraz dlaczego zakopał "Mistrza i Małgorzatę" pod śniegiem.</div>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-42659110928534909592010-02-01T15:44:00.006+01:002010-02-01T16:09:43.824+01:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS-mqgYw1DLzSG_uNQzFAo_jzsjlvdJZIIapRiBRV4iUwV-P8cebpzKdW7glMhuRJVfvWxg0T0xX3Gax2OGt2cJ8Q813EAz_YpeQ3FtxmeOuk2djaSQqurLJyFDbET8j14wd4Gvg/s1600-h/amelia"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 243px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS-mqgYw1DLzSG_uNQzFAo_jzsjlvdJZIIapRiBRV4iUwV-P8cebpzKdW7glMhuRJVfvWxg0T0xX3Gax2OGt2cJ8Q813EAz_YpeQ3FtxmeOuk2djaSQqurLJyFDbET8j14wd4Gvg/s320/amelia" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5433291450638145410" border="0" /></a><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">FASCYNUJĄCA HISTORIA AMELII EARHART</span></span><br /><br />Bardzo ciekawa historia opisana w <a href="http://www.rp.pl/artykul/61991,426810_Zaginiona.html" target="_self">"Rzeczpospolitej"</a> , którą przeczytałem dzięki Pawłowi i szczerze polecam. <span style="font-weight: bold;">Rzecz jest o <a href=http://en.wikipedia.org/wiki/Amelia_Earhart" target="_self">Amelii Earhart</a></span><span style="font-weight: bold;">, słynnej lotniczce zaginionej w latach 30-tych na południowym Pacyfiku</span>.<br /><br />Earhart postanowiła oblecieć ziemię wzdłuż równika czym zszokowała opinię publiczną (kobieta i takie pomysły!). <span style="font-weight: bold;">Jej zaginięcie owiane było tajemnicą (np. miała zostać japońskim szpiegiem i działać jako "Tokijska Różą") i dopiero teraz może zostało rozwiązane. Nie chcę zdradzać finału, ale jest on w stylu Robinsona Crusoe.</span><br /><br />W lutym do polskich kin wejdzie "Amelia" - film o Earhart z Hilary Swank w roli głównej. Warto obejrzeć? Na rottentomatoes.com film zebrał zaledwie 21 procent pozytywnych recenzji.<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Filmowcy zmarnowali świetną historię</span>.<br /><br />Zdjęcie z www.wikipedia.orgRafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-79221611444278709542010-01-20T16:46:00.003+01:002010-01-20T17:07:41.490+01:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8FYGsR5n8taj9a2UuJhIfjiHVru0ZvfCygl9huJyMjXkXbGVDyy1vhoJde0ZmPXUpYKW5vFi33dhAi7l_fBUCy4WbO_usVxtpYFU-SWWW4ei4fERNR90gIEOLc29AGXSGuYEA_A/s1600-h/ZEGLARKA.bmp"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 256px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8FYGsR5n8taj9a2UuJhIfjiHVru0ZvfCygl9huJyMjXkXbGVDyy1vhoJde0ZmPXUpYKW5vFi33dhAi7l_fBUCy4WbO_usVxtpYFU-SWWW4ei4fERNR90gIEOLc29AGXSGuYEA_A/s320/ZEGLARKA.bmp" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5428854261625546706" border="0" /></a><br /><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" >SZIŁAJTIS - OBIEGŁO O SAMOTNYM REJSIE WOKÓŁ ZIEMI</span><br /><br />W wolnej chwili przeczytajcie bardzo ciekawy <a href="http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,100958,7454280,Piraci_i_karaluchy.html" target="_self">wywiad</a> w "Wysokich Obcasach" z <a href="http://www.szilajtis.com/" target="_self">Martą Sziłajtis - Obiegło</a>, najmłodszą Polką, która opłynęła samotnie ziemię. Warto.<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Żeglarka opowiada, że podczas rocznego rejsu najdłużej spała 2,5 godziny, jak zaproponowała pomoc piratom, o tym, że zawsze miała złe zdania o samotnych żeglarzach, zdradza też dlaczego malowała paznokcie u nóg. Ciekawostek żeglarsko - podróżniczych jest w tej rozmowie o wiele więcej.</span><br /><br />Oto fragment :<br /><br /><span class="Apple-style-span" style="border-collapse: separate; color: rgb(0, 0, 0); font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: 2; text-align: left; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;font-family:'Times New Roman';font-size:medium;" ><span class="Apple-style-span" style=";font-family:Arial,Helvetica,Verdana,sans-serif;font-size:12px;" ><b style="text-align: left; font-weight: bold;">"Nie chciałaś wracać?</b><span class="Apple-converted-space"> </span><br /><br />Rok zmienia człowieka. Mnóstwo przeżyłam, wiele widziałam. Nie tak łatwo później wrócić do starego świata. Nie wiedziałam, czy będę potrafiła żyć jak dawniej. Nikt tego nie wie. Zupełnie zmieniłam sposób patrzenia na świat.<br /><br />Na morzu nabiera się dystansu do wszystkiego. Ludzie histeryzują, bo spóźnią się do pracy, szef na nich nawrzeszczy. Ja też miałam napięte terminy, pracę, studia. Nagle znalazłam się sama na środku oceanu. A tam w każdej chwili możesz zatonąć. Wtedy zaczynasz rozumieć, co to jest 'życiowy' problem.<span class="Apple-converted-space"> </span><br /><br /><b style="text-align: left; font-weight: bold;">W końcu wróciłaś.</b><span class="Apple-converted-space"> </span><br /><br />I na początku nie było ze mnie za wiele pożytku. Struny głosowe wytrzymywały kilkanaście minut rozmowy. Zresztą w ogóle nie chciało mi się rozmawiać. Odpowiadałam przeważnie tylko 'tak' lub 'nie'. Wracałam 'do żywych' powoli. Uczyłam się na nowo spać i tego, że podłoga się raczej nie kiwa. I że co dzień można mieć świeży chleb i dużo słodkiej wody. A nawet tego, że w lodówce bywa zimne piwo. Zaczęłam nowe studia, zorganizowałam też parę rejsów szkoleniowych.<span class="Apple-converted-space">" </span></span></span>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-86355945507071133152010-01-12T10:27:00.003+01:002010-01-12T10:37:54.420+01:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnJLlhifKkRgukgzwxevHVcxL6Mm8r8AVoDQLPinSgWp_iyZ8Ymg9GpBJoRlp8cQAr8Syc6yc5W5X7e4maq4r_dDf8HRKdD1lXoKIgAv99TRh_zwg1Ix37DZI-zvgPT_IIcVOBkQ/s1600-h/National_Geographic_Adventure"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 247px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnJLlhifKkRgukgzwxevHVcxL6Mm8r8AVoDQLPinSgWp_iyZ8Ymg9GpBJoRlp8cQAr8Syc6yc5W5X7e4maq4r_dDf8HRKdD1lXoKIgAv99TRh_zwg1Ix37DZI-zvgPT_IIcVOBkQ/s320/National_Geographic_Adventure" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5425785109161878738" border="0" /></a><br /><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" >KONIEC NATIONAL GEOGRAPHIC ADVENTURE</span><br /><br />Kryzys szalejący w Stanach zmiótł z rynku NGA. <span style="font-weight: bold;">Grudniowy numer tego fajnego magazynu był ostatnim.<br /><br /></span>Wielka szkoda - mało jest na rynku pism tak bardzo inspirujących do szalonych wypraw. Pamiętam reportaże ze spotkań z szamanami zagubionych w tropikalnych lasach plemion i egzotyczne eskapady po podziemiach Paryża. Z niecierpliwością czekałem kto w kolejnych latach zdobędzie tytuł łowcy przygód roku. Wybaczałem im tony reklam.<br /><br />Na szczęście <span style="font-weight: bold;">została </span><a style="font-weight: bold;" href="http://adventure.nationalgeographic.com/" target="_self">strona internetowa NGA</a>. Oby też nie znikła.Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-73624171800182771772010-01-06T16:58:00.003+01:002010-01-06T17:09:31.102+01:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsqMzVr6S9zHPNbSWfpDlG1dhWEB9Qf4smlC6vKw1plNB3KhcIFbEItIR0fEIrpv22Pb-UlshiJMkwgospLrJ5haNwaCYEUvLDO7JZyixa1n1pOsPJzFK-BsWqyMDWchBYFVQlxg/s1600-h/nowak"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 320px; height: 185px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsqMzVr6S9zHPNbSWfpDlG1dhWEB9Qf4smlC6vKw1plNB3KhcIFbEItIR0fEIrpv22Pb-UlshiJMkwgospLrJ5haNwaCYEUvLDO7JZyixa1n1pOsPJzFK-BsWqyMDWchBYFVQlxg/s320/nowak" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5423659319449524834" border="0" /></a><br /><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" >ROWEREM PRZEZ KONGO?</span><br /><br />Właśnie dostałem propozycję od Norberta Skrzyńskiego z ekipy organizującej <a href="http://afrykanowaka.pl/index.php?s=1" target="_self">wyprawę przez Afrykę śladami Kazimierza Nowaka</a>. - Dołączysz do sztafety przez Kongo?- spytał Norbert. Fantastyczna propozycja!Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-91333236705982470012010-01-05T16:05:00.002+01:002010-01-05T16:14:03.676+01:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOQMcWExa-vKBjpF2m4CQrSVB7vlXAmfc88NZ_pqaMrtMxWkykE2St3ApWurNoqGX8a7GqFlkpWpjBFiSX0vADE1kTo_X-hfdYIylWKBYLSIPi3wivMQ7xe_VEracLIm4T14iy5w/s1600-h/ColonelFawcett-Pic01-Red.jpg"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 142px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOQMcWExa-vKBjpF2m4CQrSVB7vlXAmfc88NZ_pqaMrtMxWkykE2St3ApWurNoqGX8a7GqFlkpWpjBFiSX0vADE1kTo_X-hfdYIylWKBYLSIPi3wivMQ7xe_VEracLIm4T14iy5w/s320/ColonelFawcett-Pic01-Red.jpg" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5423274200553863986" border="0" /></a><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">FAWCETT I ZAGINIONE MIASTO Z JESZCZE RAZ</span></span><br /><br />Tym razem za sprawą <a href="http://wyborcza.pl/1,75475,7419196,Krolewskie_Towarzystwo_Szalencow.html" target="_self">recenzji</a> w dzisiejszej Gazecie Wyborczej. Paweł Smoleński pisze o "Zaginionym mieście Z" ni mniej ni więcej<span class="Apple-style-span" style="border-collapse: separate; color: rgb(0, 0, 0); font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: 2; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;font-family:'Times New Roman';font-size:medium;" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 18px; text-align: left;font-family:Georgia,serif;font-size:12;" >:<br /><br /><span style="font-style: italic;">Tropem Fawcetta podąża David Grann, amerykański dziennikarz, który - czego nie ukrywa - na jakiś czas staje się kolejnym niewolnikiem obsesji Eldorado. Wychodzi z tego książka pasjonująca, </span><span style="font-weight: bold; font-style: italic;">jeden z najlepszych reportaży, jakie kiedykolwiek czytałem.</span></span></span><br /><br />Czekam już z niecierpliwością na listonosza (proszę nie podejrzewajcie mnie o kryptoreklamę :)<br /><br /><span class="Apple-style-span" style="border-collapse: separate; color: rgb(0, 0, 0); font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: 2; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 2; word-spacing: 0px;font-family:'Times New Roman';font-size:medium;" ><span class="Apple-style-span" style="color: rgb(51, 51, 51); line-height: 20px; text-align: left;font-family:Georgia,serif;font-size:small;" >Zdjęcie ze strony:<span class="Apple-converted-space"> </span><span style="color: rgb(0, 128, 0);">www.imaginaire.ca</span></span></span>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-15955350332275673742010-01-04T11:31:00.005+01:002010-01-04T11:53:11.364+01:00<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL_L7WncDTEAiotADMlriQYBFwkvz0GiMSBUA6kzk2rYB_jzN9P3FZSzutzLfewN6Iu64BxU_itPQKIdK_ahOV4m_l6z4IpnkydG9em3WupmbT5G-Y2_0CAoD4FTQEw67miAr28A/s1600-h/zaginione-miasto"><img style="margin: 0px auto 10px; display: block; text-align: center; cursor: pointer; width: 225px; height: 320px;" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL_L7WncDTEAiotADMlriQYBFwkvz0GiMSBUA6kzk2rYB_jzN9P3FZSzutzLfewN6Iu64BxU_itPQKIdK_ahOV4m_l6z4IpnkydG9em3WupmbT5G-Y2_0CAoD4FTQEw67miAr28A/s320/zaginione-miasto" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5422833566792209906" border="0" /></a><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">GRANN I MIASTO Z CZYLI SZALONA WYPRAWA DO AMAZOŃSKIEJ DŻUNGLI</span></span><br /><br />Otrząsnąłem się po dłuższej przerwie w pisaniu bloga i anonsuję <span style="font-weight: bold;">książkę o pasjonującej historii</span>.<br /><br />Za kilka dni w księgarniach zobaczymy <a href="http://www.wab.com.pl/?ECProduct=900&v=_" target="_self">"<span style="font-weight: bold;">Zaginione miasto Z"</span></a><span style="font-weight: bold;"> Davida Granna (Wydawnictwo Wab)</span>. Autor - dziennikarz New Yorkera - zanurzył się w dżunglę szukając prawdy o wyprawie pułkownika <a href="http://adventurerblog.blogspot.com/2008/05/poszukiwacz-zaginionego-miasta-za.html" target="_self">Percy'ego Fawcetta</a> poszukującego Eldorado. Fawcett zaginął bez wieści wraz z synem i całą ekspedycją. Podobny los spotkał rzesze łowców przygód, którzy ruszyli tropem pułkownika.<br /><br />Wkrótce powstanie film o losach Fawcetta, zagra go Brad Pitt.<br /><br />Okładka książki: www.wab.com.plRafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-51832238734892542272009-10-12T14:21:00.006+02:002009-10-12T14:43:58.921+02:00<object width="400" height="340"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/Bf4Jrt021NM&hl=pl&fs=1&"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/Bf4Jrt021NM&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="400" height="340"></embed></object><br /><br /><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" >KELLY SLATER - MISTRZ SURFINGU</span><br /><br />Nic na to nie poradzę - jestem wielkim fanem surfingu. <span style="font-weight: bold;"><a href="http://adventure.nationalgeographic.com/2008/12/best-of/kelly-slater-text" tarhet="_self">Łowcą przygód 2008 roku</a> magazynu National Geogrpahic Adventure został <a href="http://en.wikipedia.org/wiki/Kelly_Slater" target="_self">Kelly Slater,</a>, </span><span>jeden z najsłynniejszych surferów. Slater dziewięć raz zdobył mistrzostwo świata, grał w Słonecznym Patrolu, jego imieniem nazwano grę komputerową. Spójrzcie co potrafi.<br /></span>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-29208278968817252042009-10-08T15:47:00.003+02:002009-10-08T16:01:28.723+02:00<object width="400" height="340"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/xugVC41uHbs&hl=pl&fs=1&"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/xugVC41uHbs&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="400" height="340"></embed></object><br /><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">ED WARDLE, CZYLI SURVIVAL NA ALASCE W NATIONAL GEOGRAPHIC CHANEL</span></span><br /><br />50 dni w samotności na Alasce to nie jest bułka z masłem. <a href="http://en.wikipedia.org/wiki/Ed_Wardle" target="_self">Ed Wardle</a>, szkocki filmowiec, który ma prawdziwie awanturniczą żyłkę, postanowił się sprawdzić. <span style="font-weight: bold;">W ten sposób powstał kilkuodcinkowy serial dla </span><a style="font-weight: bold;" href="http://channel.nationalgeographic.com/channel/alone-in-the-wild" target="_self">National Geographic Chanel</a><span style="font-weight: bold;">. </span>Bardzo ciekawy i inspirujący!Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-18175405147224733672009-10-05T16:37:00.002+02:002009-10-05T16:51:18.370+02:00<object width="400" height="270"><param name="allowfullscreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><param name="movie" value="http://vimeo.com/moogaloop.swf?clip_id=6581009&server=vimeo.com&show_title=1&show_byline=1&show_portrait=0&color=&fullscreen=1"><embed src="http://vimeo.com/moogaloop.swf?clip_id=6581009&server=vimeo.com&show_title=1&show_byline=1&show_portrait=0&color=&fullscreen=1" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowscriptaccess="always" width="400" height="270"></embed></object><p></p><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">UPADEK NARCIARZA</span></span><br /><br />Ten film nie zachęci was do nart. <span style="font-weight: bold;">Sprawdźcie jak wygląda upadek przy zjeździe z górskiego szczytu na Alasce. </span>Bohater clipu miał na prawdę <a href="http://vimeo.com/6581009" target="_self">mnóstwo szczęścia i świetnych współpracowników</a>. Przewińcie na 6.05 minutę!Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-77735884829404756042009-09-28T15:49:00.004+02:002009-10-05T16:53:31.432+02:00<div><span class="Apple-style-span" style="font-size:x-large;"><b><img src="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/8b/Darfur_report_-_Page_6_Image_1.jpg" /></b></span></div><div><span class="Apple-style-span" style="font-size:x-large;"><b><br /></b></span></div><div><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" class="Apple-style-span" >RAPORT O STANIE ŚWIATA O STANIE AFRYKI</span><b><span class="Apple-style-span" style="font-size:x-large;"><br /></span></b></div><div><br /></div><div>Mniej romantyczne oblicze Afryki. Zniszczony wojną Sudan, znękani walkami, głodem i chorobami mieszkańcom, dzieci ze wzdętymi brzuszkami. <b>W sobotę, w świetnej audycji </b><a href="http://www.polskieradio.pl/trojka/raport/default.aspx?id=114762" target="_self"><b>"Raport o stanie świata"</b></a><b> w radiowej Trójce, była mowa jak każdy z nas może pomóc tym ludziom.</b> Np. wpłacając pieniądze na konto zakonu <a href="http://www.animacja-misjonarzeafryki.alleluja.pl/" target="_self">Misjonarzy Afryki - Ojców Białych</a>. Pośredników trzeba wybierać bardzo uważnie. Organizacje, które mają pomagać ludziom przejadają górę pieniędzy. Z audycji wynika, że Ojcowie Biali są godni zaufania. </div>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-3365725812332239322009-09-24T14:44:00.002+02:002009-09-24T15:31:25.896+02:00<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/TeDC10YAOww&hl=pl&fs=1&"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/TeDC10YAOww&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" ><br />JAŚ MELA, WYWIAD I ZAWIŚĆ</span><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;"> NA FORUM</span></span><br /><br /><span style="font-style: italic;">"Ludzie dzielą się na tych, dla których doba jest za krótka i dla tych, „co zabijają czas”. Dla mnie to jest chore. <span style="font-weight: bold;">Ja czasem nie przesypiam nocy, żeby coś zrobić, skończyć, odpowiedzieć na maile. Szkoda życia</span>"</span> - tak ładnie mówi Mela w <a href="http://globtroter.onet.pl/155328,1575979,1,osoby.html" target="_self">wywiadzie na onet.pl</a>.<br /><br />Chłopaka raczej nie trzeba przypominać. Ma 21 - lat, w wypadku stracił rękę i nogę, jest najmłodszym w historii zdobywcą obu biegunów, wszedł na Kilimandżaro i Elbrusa, założył fundację Poza Horyzonty, ma głowę pełną planów. Dowód na potęgę woli.<br /><br />Mela bardzo dużo zawdzięcza Markowi Kamińskiemu, dostał od niego propozycję wyprawy na bieguny. Tak o nim mówi teraz mówi:<br /><br /><span style="font-style: italic;">"Marek jest raczej jak nauczyciel, który pokazał, nie tylko technicznie, jak sobie radzić w bardzo trudnych warunkach, ale raczej metafizycznie. Biegun był dla mnie symbolem pokonywania barier. Tego, że zawsze w życiu warto próbować, korzystać z każdej szansy, którą daje los.</span><br /><br /><span style="font-style: italic;">Gdy dostałem propozycję od Marka, miałem mnóstwo myśli: świetna przygoda, super miejsce, a z drugiej strony: ja, młody niepełnosprawny, nie dający sobie sprawy z wieloma codziennymi czynnościami i takie wyzwania...</span><br /><br /><span style="font-style: italic;">Uznałem jednak: cholera, a czemu nie! Szkoda marnować życie i przekreślać siebie. Nawet gdyby nam się nie udało, mógłbym powiedzieć: próbowałem."</span><br /><br />Przy okazji na forum pod tekstem rozgorzała dyskusja <span style="font-weight: bold;">czy Mela jest autorytetem, bo mu się poszczęściło, a inni też by wspinali się gdyby tylko dostali szansę. </span><br /><br />Tak sobie myślę: zamiast pisać takie komentarze lepiej ruszyć tyłek i zrobić coś dla siebie, dla innych. <span style="font-weight: bold;">Można dostać szansę od losu, ale można też los chwycić za gardło i dopiąć swego.</span> Wszystko lepsze od marudzenia jak to nic mi się nie udaje.Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-50227802996383225012009-09-21T21:04:00.003+02:002009-09-21T21:38:29.672+02:00<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/FVJnU8UgIK0&hl=pl&fs=1&"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/FVJnU8UgIK0&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><b><span class="Apple-style-span" style="font-size:x-large;"><div><br /></div>ROWEREM PRZEZ AFRYKĘ CZYLI ŚLADAMI KAZIMIERZA NOWAKA</span></b><div><br /></div><div>Dziwię, że dopiero teraz ktoś wpadł na ten pomysł. Bardzo dobrze! Duży szacunek! <b>Zbigniew</b><b> Sas i Piotr Sudoł ze Szczecina siadają w listopadzie na rowery i jadą w trasę, którą w latach 30 - tych pokonał niesamowity Kazimierz Nowak. Zapraszają do wyprawy innych.</b> Szczegóły: <a href="http://www.afrykanowaka.pl/" target="_self">www.afrykanowaka.pl</a></div><div><br /></div><div>- Chcemy złożyć hołd tej wielkiej postaci - tak mówią w <a href="http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,7047746,Kto_chce_przejechac_Afryke_na_rowerze_.html?utm_source=Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=1078304" target="_self">Gazecie Wyborczej</a>. </div><div><br /></div><div>Nowak w latach 1931-36 <b>jako pierwszy człowiek na świecie samotnie przemierzył całą Afrykę.</b> Zaczął w Trypolisie, dotarł do Przylądka Igielnego, a potem wrócił znów na północ, by skończyć podróż w Algierze. <b>Większość trasy pokonał rowerem, resztę konno, na grzbiecie wielbłąda bądź w łodzi. Wyjątkowy człowiek. Bardzo długo zapomniany. </b></div><div><br /></div><div>Uwaga! <b>Sas i Sudoł szukają kompanów.</b> Każdy może wyruszyć w rowerową podróż przez Afrykę. Jest już 50 chętnych. Trasę podzielono na odcinki, każdy po 1,5-1,8 tys. kilometrów. <b>Start 4 listopada.</b> Przewidywany czas wyprawy - 2 lata.</div>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-12367637872195282432009-09-16T15:49:00.002+02:002009-09-16T16:06:48.389+02:00<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/GaJJZU7AatU&hl=pl&fs=1&"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/GaJJZU7AatU&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /><b><span class="Apple-style-span" style="font-size:x-large;"><div><br /></div>ANDREW BASSO W 10 SEKUND ZDEJMUJE DOWOLNE KAJDANKI</span></b><div><br /></div><div>Jeśli zastanawiacie się <b>co porabia słynny podróżnik Jacek Pałkiewicz</b> to mam dla was ciekawą informację. Właśnie sprowadził do Polski Andrew Basso, 24-letniego dżentelmena z Włoch. Po co? Żeby pokazać jego nadzwyczajne umiejętności.</div><div><br /></div><div><b>Basso na jednym z warszawskich komisariatów bez problemu, w 10 sekund wyswobodził się z policyjnych kajdanek.</b> Jak pisze dzisiejsza <a href="http://www.blogger.com/%3Ehttp://www.rp.pl/artykul/2,364031.html%3C/a%3E%20target="> "Rzeczpospolita"</a> prawdziwy aplauz funkcjonariuszy wzbudził fakt, że Włoch zdążył przy okazji wydobyć z kieszeni skuwającego go policjanta zegarek.</div><div><br /></div><div>Facet zaczął trenować mając 8 lat. Teraz na antenie włoskiej telewizji wydostał się w niecałą godzinę z kasy pancernej zamkniętej w banku. Planuje kolejne numery, coraz bardziej szalone. </div><div><br /></div><div><b>Basso ociera się o śmierć. </b>Ze skrzyni z zamontowanym ładunkiem wybuchowym wydostał się w ostatniej sekundzie i wybuch go poturbował.</div><div><br /></div><div><br /></div>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-14247750504095092552009-09-14T17:12:00.003+02:002009-09-14T17:19:54.420+02:00<p><object height="344" width="425"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/GAxCFZw_A3I&hl=pl&fs=1&"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/GAxCFZw_A3I&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object><br /></p><p><strong><span style="font-size:180%;">ROZPAL OGIEŃ TELEFONEM KOMÓRKOWYM</span></strong><br /></p><p>Brzmi jak pomysł z MacGywera. <strong>Film instruktażowy pochodzi jednak nie z serialu tylko z ciekawej strony </strong><a href="http://www.backpacker.com/"><strong>www.backpacker.com</strong></a><strong>.</strong> Kusi mnie żeby sprawdzić czy to działa. Czekam na wasze wrażenia :)</p><p>Jeśli ogień zapłonie to pozostaje jeszcze kluczowe pytanie. Czy z takiego telefonu da się jeszcze zadzwonić?<br /></p>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-68591973326628252162009-09-10T15:41:00.004+02:002009-09-10T20:34:00.961+02:00<object width="450" height="340"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/0jNEUedif-w&hl=pl&fs=1&"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/0jNEUedif-w&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="450" height="340"></embed></object><br /><br /><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" >13-LATKA CHCE OPŁYNĄĆ SAMOTNIE ŚWIAT CZYLI KIEDY RODZICE PRZEGINAJĄ</span><br /><br />Wart uwagi i przemyślenia tekst na <a href="http://extrema.sport.wp.pl/kat,26475,wid,11451098,wiadomosc.html?ticaid=18b8f" target="_self"">extrema.sport.wp.pl</a>. <span style="font-weight: bold;">W samotny rejs dookoła świata wybiera się 13-letnia Laura Dekker. </span>Niedawno do portu zawinęło dwóch siedemnastolatków. Joanna Pajkowska, żeglarka z wielkim doświadczeniem, zauważa, że dzięki technice długodystansowe rejsy są coraz bardziej bezpieczne, ale młodzi ludzie nie są psychicznie przygotowane do takiego wyzwania. <span style="font-weight: bold;">Pajkowska zauważa: rodzice zamiast temperować pomysły dzieci podyscają ich zapędy.</span><br /><br />Często chwalę śmiałków za ich wyczyny. Jednak <span style="font-weight: bold;">szukania swoich pięciu minut za pomocą dziecka to totalna głupota.</span> Niech tatuś z mamusią sami wsiądą na jacht i biją rekordy.<br /><br />Rozumu muszą uczyć rodziców sędziowie. <span style="font-weight: bold;">Laura Dekker dostała kuratora i z wypłynięciem czeka na ocenę psychologów.</span>Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-28431599.post-75789982283623864662009-09-08T22:17:00.002+02:002009-09-08T22:40:37.311+02:00<param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/T2rSpICpvA4&hl=pl&fs=1&"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowscriptaccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/T2rSpICpvA4&hl=pl&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;"><br />BAXTER OPŁYNĄŁ NORWEGIĘ I WYBUDUJE SZKOŁĘ W NEPALU</span></span><br /><br />49-letni <a href="http://www.skipaddlenorway.com/about-james/" target="_self">James Baxter</a> ze Szkocji ma apetyt na przygodę i wielkie serce. Właśnie zakończył <a href="http://www.skipaddlenorway.com/" target="_self">samotną podróż</a> wzdłuż wybrzeża Norwegii. Przez osiem miesięcy pokonał ponad 6 tys. kilometrów. <span style="font-weight: bold;">Najpierw przejechał na nartach z południa na północ kraju, później przejechał 400 km. na rowerze wreszcie wsiadł w kajak i walcząc z pięciometrowymi falami spłynął na południe.</span><br /><br />Dzięki wyprawie <a href="http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk_news/scotland/edinburgh_and_east/8243784.stm" target="_self"><span style="font-weight: bold;">zdobył 10 tys. funtów.</span></a> Za te pieniądze <span style="font-weight: bold;">powstanie w Nepalu szkoła dla 200 dzieci.</span><br /><br />Tak sobie myślę, że właśnie takie podróżowanie ma największy sens.Rafał Panashttp://www.blogger.com/profile/15046564337780658148noreply@blogger.com1