Tuesday, June 27, 2006

JAK PRZEŻYĆ SAHARYJSKI UPAŁ

Z nieba leje się żar, trzymanie głowy w lodówce nie jest najlepszym pomysłem. O tym jak przeżyć na Saharze pisze Jacek Pałkiewicz w książce "Przepustka do przygody" (Warszawa 1996). Warto przeczytać, kiedy temperatura na termometrach przekracza 40 stopni.

Woda, woda i jeszcze raz woda. Odwodnienie jest najgorszym wrogiem ludzi wędrujących po pustyni. Pałkiewicz przypomina, że przy temperaturze 30-35 stopni umiera się szybko z powodu utraty 15 proc. wody w organizmie. W chłodniejsze dni śmiertelnie niebezpieczne jest 25 procentowe odwodnienie. Armand, francuski wędrowiec, radzi Pałkiewiczowi:

- nigdy nie wolno odsłaniać ciał i głowy
- ograniczyć wysiłek fizyczny (człowiek mniej się poci)
- maszerować w godz. 5-9 i 17-22
- pić wodę lekko osoloną
- mieć wystarczający zapas wody

Na pustyni człowiek potrzebuje 2-3 litrów wody dziennie. Dwa razy tyle latem i kiedy odejmuje wysiłek fizyczny. Pałkiewicz pisze jednak, że zna ludzi, którzy szli dłużej niż jeden dzień i nie pili wody. Wypijając litr wody można przejść 35 kilometrów w pełnym skwarze.

"Podstawową rzeczą jest zawsze żelazna wola życia, instynkt samozachowawczy, który umożliwia wyjście ze skrajnie trudnych sytuacji" - zauważa Jacek Pałkiewicz (s. 104-105)

0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home