Thursday, August 17, 2006

NA DESKOROLCE PRZEZ AUSTRALIE I CO JESZCZE

Kolejny śmiałek stawia sobie wysoko poprzeczkę - 26-letni Brytyjczyk Dave Cornthwaite chce przejechać z Perth do Brisbane - czytam na Independent Online. To 6 tys. kilometrów. Dotychczasowy rekord świata to 1 500 km. na desce

Pisałem już o kobiecie, która prawdopodobnie jako pierwsza przejechała konno Australię, o pływaku, który spłynął Tamizą czy łowcy przygód, który chce pokonać Atlantyk w 35 dni. Ciekawe co jeszcze można wymyślić.

To dobrze, ze ludzie biorą się za bary ze swoim słabościami, chcą być pierwsi, przesuwają granice ludzkiego doświadczenia. Ale gdzieś umyka romantyzm dawnych przygód. Zastępuje go wyczyn. A może to naturalne kiedy człowiek był już w każdym zakątku ziemi?

1 Comments:

Anonymous Anonymous said...

Ludziom zwyczajnie brakuje prawdziwego celu i wyzwania, które ma sens.
Nie wydaje mi się, aby dawni podróżnicy byli romantykami. Wtedy chodziło o bardzo wymierne zyski. Dlatego właśnie wcale mnie nie zdziwiła Twoja notatka o tym, że Kolumb prawdopodobnie nie był taki święty za jakiego się go uważa.
A dziś, jakby na przekór cywilizacji, niektórzy po całym świecie szukają kontaktu z "pierwotnym ja". Mówił o tym Chris w jednym z odcinków "Przystanku Alaska". Nawiasem mówiąc, uwielbiam ten serial, chociaż jest taki beznadziejnie amerykański.

8:57 PM  

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home