Tuesday, April 10, 2007


ZAGUBIENI W DŻUNGLI

Przez 7 tygodni dwóch turystów błąkało się po dżungli w Gujanie Francuskiej żywiąc się tym, co znaleźli, czyli żabami i pająkami - taką ciekawą informację podał onet.pl.

Loic Pillois (na zdjęciu z prawej) wraz kolegą Guilhemem Nayralem wyruszyli znad rzeki Approuague do wioski Saul. Podróż miała im zająć 12 dni. Zgubili się. - Sądziliśmy, że ktoś zacznie nas szukać, więc nie szliśmy dalej. - Czekaliśmy w jednym miejscu przez trzy tygodnie. Słyszeliśmy przelatujące helikoptery, więc doszliśmy do wniosku, że musimy jakoś zwrócić na siebie uwagę. Ścięliśmy kilka drzew, żeby zrobić ognisko - opowiada Pillois.

Czekali, ale nadaremnie. Ruszyli dalej. W strugach deszczu szli po trzy godziny dziennie żywiąc się żabami, pająkami, żukami i nasionami palm. Pili wodę ze strumienia.

Ostatni odcinek do Saul Pillois pokonał sam, bo jego kolega był już zbyt osłabiony, żeby iść (później trafił do szpitala).

Podejrzewam, że Francuzi byli źle przygotowani do wędrówki przez tropikalny las. Nie potrafili np. rozpalić ognia. A już o pomstę do nieba woła to, że nie zabrali ze sobą przewodnika. Czyli mieli więcej szczęścia niż rozumu.